Przed Ekke Overbeekiem nikt rzetelnie nie sprawdził, czy Karol Wojtyła, będąc arcybiskupem krakowskim, naprawdę mógł nie wiedzieć o przypadkach nadużyć wobec nieletnich wśród podległych mu księży.
Dziennikarz dotarł do wielu ofiar i świadków kościelnej pedofilii w małopolskich parafiach, zbadał tony dokumentów w archiwach. Konkluzja nie pozostawia złudzeń: Wojtyła osobiście przyczynił się do ukrywania przestępstw seksualnych wśród księży, zanim został papieżem. Wnioski Overbeeka wywołały ogólnopolską kłótnię w mediach, protesty obrońców polskiego papieża, falę hejtu i zarzutów wobec autora. W tej burzy emocji zabrakło poważnej dyskusji.