O projektach realizowanych w największej w Polsce hali widowiskowo-sportowej opowiada Małgorzata Marcińska.
Grzegorz Słącz: Rok 2014 był przełomowy dla Krakowa. W mieście, którego największe sale koncertowe dysponowały widownią dla kilkuset osób, zostały otwarte nowe obiekty – nie tylko TAURON Arena Kraków, ale także Centrum Kongresowe ICE Kraków i EXPO Kraków. Jak ocenia Pani wpływ tych wielkoformatowych realizacji na życie Krakowa?
Małgorzata Marcińska: Z Areną jest podobnie jak z Ekospalarnią czy innymi wielkimi projektami inwestycyjnymi, które daleko wykraczają poza horyzonty starego i nowego czasu. Zauważmy, że już kilka lat po ich powstaniu nie wyobrażamy sobie okolicy bez tych obiektów. Wydaje się nam, że są tu od zawsze. Pojawienie się Areny jest cezurą w historii Krakowa, za sprawą decyzji i wcześniejszego, wieloletniego planowania prof. Jacka Majchrowskiego, najpierw jako wojewody krakowskiego, a potem prezydenta miasta.
Wszystkim brakowało takiego obiektu. Kiedy go nie było – podobnie jak ICE Kraków – miasto było omijane przez muzyczne i artystyczne megaprodukcje. Zdarza mi się słyszeć głosy, że obiekt kosztował dużo, bilety są za drogie, ale miejmy świadomość, że świat wielkich koncertów czy międzynarodowych wydarzeń sportowych, który dzisiaj uważamy za normę w naszym życiu, zawitał do Krakowa w maju 2014 roku wraz z otwarciem Areny. Te wydarzenia mają znaczący wpływ na szeroko pojętą gospodarkę miasta – tzw. impakt ekonomiczny już w pierwszych pięciu latach działania obiektu wyniósł niemal 400 mln zł. Korzystają na tym mieszkańcy i przedsiębiorcy – hotelarze, restauratorzy czy taksówkarze.
Wielkoformatowe wydarzenia są niewątpliwie pierwszoplanowym zjawiskiem kojarzonym z Areną, a o ich sukcesie przesądza ogromna, entuzjastycznie reagująca publiczność. Jednak warto także powiedzieć o realiach organizacyjnych stojących za tymi sukcesami…
W przypadku spółki Arena Kraków S.A., która zarządza obiektem, niewątpliwym sukcesem jest realizacja założenia, że na działalność operacyjną nie otrzymujemy pieniędzy z budżetu miasta. Jedyne koszty, do których miasto się dokłada, to spłata kredytu zaciągniętego na budowę hali. Przy dużych kosztach utrzymania obiektu (ok. 14 mln rocznie), zoptymalizowanych do maksimum, bieżąca działalność Areny finansuje się sama. Pod względem wyników jesteśmy liderem wśród tego typu miejsc w Polsce – a mówimy o największym obiekcie w skali kraju i jednym z największych w Europie!
W ostatnim, bardzo trudnym czasie pandemii naszą ambicją było ciągłe funkcjonowanie, najpierw z ofertą online, a później stopniowo z wracającymi imprezami sportowymi i koncertami, oraz zachowanie zespołu profesjonalistów, który odpowiada za zbudowanie marki, jaką jest TAURON Arena Kraków. Utrata świetnych fachowców byłaby w perspektywie życia „popandemicznego” nie do odrobienia.
Ten wiodący charakter krakowskiej areny daje się zauważyć choćby w przypadku wielkich halowych wydarzeń sportowych rozgrywanych w Polsce.
Gościmy mistrzostwa Europy i świata w różnych dziedzinach: piłce ręcznej, siatkowej, karate czy hokeju. W zawodach motocyklowych zawodnicy skaczą na swoich maszynach na wysokość kilkunastu metrów, podczas Cavaliady i zawodów Pucharu Świata w Arenie gościliśmy 300 koni i ich jeźdźców. Możliwości hali sprawdzają się w organizacji także innych, często unikatowych wydarzeń – to tutaj zagościła ważna część Światowych Dni Młodzieży w 2016 roku. W Arenie ulokowano centrum anglojęzycznej młodzieży, tu zorganizowano spotkanie Ojca Świętego z wolontariuszami, a w Małej Hali znalazło się miejsce na modlitwę, wyciszenie i spowiedź.
No i oczywiście są wielkie koncerty...
Tak, i to od muzyki poważnej, przez filmową, aż po wielkie widowiska rockowe. Historycznym wydarzeniem był koncert Metalliki, ogromne wyzwanie pod względem produkcyjnym – scena zbudowana na środku hali pozwoliła na wypełnienie trybun do ostatniego miejsca. Występ oklaskiwała rekordowa, licząca 20 000 osób publiczność! W naszej pamięci świetnie zapisały się koncerty Muse w nowatorskiej oprawie, Black Sabbath czy pamiętny występ Linkin Park w ramach Impact Festival od lat związanego z krakowską Areną. Wielką publiczność gromadzą gwiazdy, jak Sting czy Paul McCartney. Bardzo pozytywnym zjawiskiem jest ogromne zainteresowanie polskimi wykonawcami – kilkunastotysięczna publiczność koncertów młodej wokalistki Sanah czy Dawida Podsiadło daje artystom poczucie funkcjonowania na równych prawach z międzynarodowymi gwiazdami muzyki i w ten sposób potwierdza kulturotwórczą rolę obiektu. Warto podsumować, że od początku działania – czyli od 2014 roku – obiekt odwiedziło ponad 4,5 mln osób!
A z drugiej strony budynek i jego otoczenie kojarzą się nie tylko z ogromnymi produkcjami. Można tu po prostu przyjść i dobrze się bawić, niekoniecznie wchodząc do środka…
Mamy taką ambicję, żeby Arena żyła przez cały rok, tak w środku, jak i na zewnątrz, jako przestrzeń multifunkcyjna. Małą Halę wynajmujemy na zajęcia sportowe, konferencje czy spotkania. W korytarzach dzieci uczą się jeździć na rolkach. W zimie na parkingu podziemnym uruchomiliśmy jedyny w Małopolsce tor curlingowy. Organizujemy projekty dla krakowian – jak Wielka Lekcja Ekologii czy Arena w Ruchu. A skoro pandemia niejako wymusiła na nas to, żeby wyjść na zewnątrz, zainicjowaliśmy projekt, który szybko zapoczątkował pewien trend w Krakowie i zainspirował inne miasta, m.in. Gdańsk czy Gliwice. Mam na myśli Arenę Garden, czyli pomysł na miejsce, do którego mieszkańcy mogą przyjść w ramach spaceru, posłuchać dobrej muzyki, zjeść coś pysznego, a wszystko to w otoczeniu parku Lotników Polskich.
Ten pomysł – w założeniu związany z kryzysem pandemicznym – spotkał się ze świetnym odbiorem mieszkańców.
Tak, a także gości odwiedzających Kraków. W sezonie działaliśmy codziennie, a mieszkańcy szybko przyzwyczaili się do spędzania czasu w Arenie Garden. Nasz program weekendowy rozpoczynał się od śniadań na trawie i ludzie zostawali całymi rodzinami do wieczora, słuchając koncertów, śledząc artystyczne prezentacje, piknikując czy uprawiając sport. W grudniu powołaliśmy do życia Zimową Arenę z zewnętrznym lodowiskiem, ogrzewanymi gondolkami i foodtruckową ofertą gastronomiczną przygotowaną przez profesjonalnych kucharzy. Zresztą jesteśmy na co dzień przywiązani do dobrej kuchni – nasza oferta w restauracji i punktach gastronomicznych podczas wydarzeń jest chwalona jako wyjątkowa w Polsce.
Kolejne fale pandemii prowadzą do przekładania niektórych zaplanowanych imprez, ale wybiegnijmy w przyszłość – co czeka nas w 2022 roku?
Rzeczywiście, organizatorzy przełożyli część wydarzeń – takim przypadkiem był planowany na marzec występ Shawna Mendesa, który odbędzie się w czerwcu przyszłego roku – ale nie tracimy optymizmu i liczymy na to, że pozostałe plany zostaną zrealizowane bez zakłóceń. Koniec kwietnia i początek maja to koncerty polskich topowych raperów Quebonafide i Taco Hemingwaya, w maju zagrają u nas giganci rocka – zespoły Tool, Dream Theater i Scorpions. W czerwcu w Arenie zagoszczą gwiazdy muzyki pop czy R’n’B – Alicia Keys, Céline Dion i John Legend – ale także polskie „rockowe kobiety” (Patrycja Markowska, Edyta Bartosiewicz i Agnieszka Chylińska), Whitesnake i Smokie; lipiec to czas wspomnianego Impact Festival i zespołu Pearl Jam, w sierpniu wystąpi Andrea Bocelli, we wrześniu obejrzymy nieprawdopodobne akrobacje artystów Cirque du Soleil, a w październiku czekamy na legendarnych The Cure i wracającą do Krakowa Zaz. To tylko wybrani artyści z grona naszych gości 2022 roku, a myślami wybiegamy już także do roku przyszłego – i wielkiego wydarzenia, jakim będzie koncert Justina Biebera. Nasze plany są ambitne.
Mamy nadzieję, że tak jak wobec pandemii, która była ciosem dla naszej branży, nie poddamy się także teraz, gdy za naszą wschodnią granicą toczy się wojna i przybywa do nas wielu ukraińskich sąsiadów. Widzimy ogromne zaangażowanie krakowian, artystów i organizatorów, którzy planują zbiórki podczas wydarzeń w Arenie. Dzięki współpracy z miastem, naszym sponsorem TAURON Polską Energią i Fundacją Poland Business Run powstała w arenie Dziecięca Przystań dla najmłodszych obywateli Ukrainy. Wszystko to dzieje się w jednym miejscu. Chcemy działać, chcemy grać koncerty i gościć sportowców, bo dzięki temu funkcjonuje nasza branża i tysiące osób, w tym także naszych nowych obywateli, ma zapewnioną pracę.
Małgorzata Marcińska
Doświadczony manager, samorządowiec. Absolwentka Uniwersytetu Jagiellońskiego i Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie. Odpowiadała m.in. za takie projekty, jak Ekospalarnia Kraków czy Karta Dużej Rodziny. Była wiceministrem Pracy i Polityki Społecznej, wiceprezesem KKH S.A. Od 2015 roku jako prezes zarządza TAURON Areną Kraków.
An experienced manager and local government representative. Graduate from the Jagiellonian University and the Kraków University of Economics. Her achievements include developing the Waste Thermal Treatment Plant and the Large Family Card. Former Polish Deputy Minister for Family and Social Policy and Vice-President of KKH S.A. She has been serving as Chairman of the Board of TAURON Arena Kraków since 2015.
