Staniolowe miasto

6 grudnia 2021

Muzeum Krakowa zaprasza do szopki krakowskiej – dawnej i współczesnej, widzianej z zewnątrz i od środka!

Pokonkursowa wystawa szopek krakowskich po czterech latach powraca do Pałacu Krzysztofory. To, jakie dzieła zaprezentują szopkarki i szopkarze i jak wpasują się one w odnowione sale Krzysztoforów, do ostatnich chwil pozostawało tajemnicą. Co roku bowiem dopiero w pierwszy czwartek grudnia na stopniach pomnika Adama Mickiewicza twórcy ujawniają efekty wielomiesięcznej pracy, które następnie oceniane są przez konkursowe jury. A już trzy dni później wszyscy miłośnicy bajkowych konstrukcji z tektury i kolorowej folii aluminiowej, tylko w Krakowie zwanej staniolem, sami mogą ocenić szopkarskie dzieła na wystawie w Muzeum Krakowa.


Wokół Szopki, fot. Edyta Dufaj

Od 2018 roku tradycja i umiejętności związane z wykonywaniem szopek krakowskich znajdują się na Liście reprezentatywnej niematerialnego dziedzictwa kulturowego ludzkości UNESCO. Szopkarstwo jest dziedzictwem niematerialnym, czyli żywym i związanym z określoną społecznością, dla której tworzenie szopek i uczestnictwo w konkursie jest istotnym elementem tożsamości. W Centrum Interpretacji Niematerialnego Dziedzictwa Krakowa [dział Muzeum Krakowa – przyp. red.] spotykamy się z przedstawicielami szopkarskiej społeczności i wspólnie podejmujemy działania służące ochronie i twórczemu rozwojowi szopkarstwa (m.in. we współpracy ze społecznością, Radą Miasta i UMK udało się uruchomić program przyznawania miejskich pracowni twórczych dla szopkarzy).

Dziedzictwo szopki krakowskiej podlegało przeobrażeniom podobnie jak samo miasto. Pierwsze szopki bożonarodzeniowe oglądano w Krakowie być może już w XIII wieku, gdy swoją działalność rozpoczęli tutaj kontynuatorzy misji św. Franciszka z Asyżu – twórcy pierwszej szopki. Najstarsze krakowskie figurki jasełkowe (z połowy XIV wieku) znajdują się w klasztorze ss. Klarysek przy ulicy Grodzkiej. Wystawiane w kościołach były jednak głównie obiektem dewocji. W kolejnych stuleciach w szopce pojawiać się zaczęły kolejne postaci, nie tylko biblijne, lecz również nawiązujące do otaczającej rzeczywistości. Figurki wprawiano w ruch i podkładano im głosy. W krakowskich teatrzykach bożonarodzeniowych ukazywano m.in. Twardowskiego, szlachcica, kozaka czy klechę. Nawiązywane między nimi humorystyczne dialogi (być może ich twórcami byli pomysłowi żacy krakowscy) na tyle zaczęły gorszyć niektórych, że w 1780 roku kuria zakazała ich wystawiania w świątyniach. Od tej chwili szopka teatralna przeniosła się do gospód i mieszczańskich domów, gdzie w okresie świąt prezentowali ją za niemałe honoraria chłopcy z murarskich rodzin z Krowodrzy, Zwierzyńca czy Grzegórzek.


Kajetan Wincenty Kielisiński, Szopka krakowska, 1832–1834, wł. Muzeum_Krakowa

Rozbudowywała się też scenografia, na której tle „puszczano lalki”, czyli kukiełki szopkowe. Była to wieżowa konstrukcja z kopułą na środku i dwiema kondygnacjami, z których dolna stanowiła scenkę. Za wzorzec krakowskiej szopki spektaklowej uznaje się dzieło murarza z Krowodrzy Michała Ezenekiera z około 1890 roku, w której boczne wieże wyraźnie inspirowane są hełmem wyższej wieży kościoła Mariackiego. Jednak niedługo po stworzeniu tej szopki-matki, którą dziś możemy podziwiać w krakowskim Muzeum Etnograficznym, zwyczaj zapraszania szopkarzy z jasełkami do domów zanikł. Krakowianie woleli udać się do kina lub do teatru na Betlejem polskie Lucjana Rydla grane przez zawodowych aktorów, niż przyjmować w domu wesołą, lecz amatorską grupę teatralną.

Szopka krakowska popadłaby w zupełne zapomnienie, gdyby nie inicjatywa dr. Jerzego Dobrzyckiego, który w 1937 roku doprowadził do zorganizowania pierwszego Konkursu Szopek Krakowskich. Wzięli w nim udział głównie krakowscy robotnicy (w większości mężczyźni, lecz od początku w rywalizację włączyły się też kobiety). Jury doceniało przede wszystkim architekturę, kolorystykę i technikę wykonania zgłaszanych prac. Nieme figurki, wokół których wykształciła się niegdyś forma szopki krakowskiej, znalazły się w cieniu coraz bardziej fantastycznej architektury szopkarskiej łączącej – jak w secesyjnej kamienicy – różne style. Wymyślona na nowo tradycja przetrwała II wojnę światową. Konkurs wznowiony w 1945 roku znalazł się pod opieką Muzeum Historycznego. W ciągu kolejnych dekad szopka stała się jednym z symboli miasta, znanym szeroko na świecie. Do kanonu weszły szopki zmechanizowane i elektrycznie podświetlane. Umiejętności związane z ich wykonywaniem zaczęły być przekazywane wśród rodzin, m.in.: Malików, Gillertów, Głuchów, Paczyńskich-Czyżów, Dłużniewskich, Markowskich. Kilka miesięcy temu pożegnaliśmy Tadeusza Gillerta, który z konkursem związany był od 1948 roku i przekazał tradycję swoim synom oraz innym adeptom szopkarstwa.


Tadeusz Gillert w swojej pracowni, 2012, fot. Muzeum Krakowa

Na poziom i prestiż konkursu wpływały też wyjątkowe osobistości zasiadające w jury, m.in.: Witold Chomicz, Franciszek Mączyński, Zygmunt Nowakowski, Roman Reinfuss, Jerzy Turowicz, Wiktor Zin, Jerzy Wyrozumski, Anna Szałapak. Wpływ tych osób na dziedzictwo szopkarstwa był na tyle znaczący, że postanowiono im zadedykować jedną z sal odnowionych Krzysztoforów. Sala posiedzeń jury jest miejscem żywej pamięci, gdzie nie tylko upamiętnieni zostali dawni jurorzy, lecz gdzie współcześnie spotykać się będzie to elitarne gremium.


Dr Jerzy Dobrzycki oceniający szopki, 1966 fot. Józef Korzeniowski

W Krzysztoforach powstała też Sala Cynowa. Jej nazwa nawiązuje do cynfolii, czyli innej nazwy staniolu. Wchodząc do Sali Cynowej, znajdziemy się wewnątrz wyjątkowej konstrukcji, jedynej w swoim rodzaju makroszopki. Jakby zmniejszeni do wielkości jasełkowej figurki znajdziemy się wśród wież, witraży, kolumn, bram i arkad mieniących się blaskiem kolorowego staniolu. Zminiaturyzowana architektura szopki została z powrotem wielokrotnie powiększona, lecz styl i dekor pozostały szopkarskie Niejeden tutaj spełni swoje dziecięce marzenie o znalezieniu się we wnętrzu szopki. Dekoracja Sali Cynowej to wspólne dzieło kilkunastu znakomitych szopkarek i szopkarzy.

Budowa makroszopki w Pałacu Krzysztofory, fot. Marcin Gulis, Muzeum Krakowa

Tegoroczny cykl wydarzeń związanych z szopką krakowską zaczął się 2 grudnia o godzinie 10.00 przeglądem prac na Rynku Głównym. Przy melodii hejnału o godzinie 12.00 szopkarze ruszyli barwnym korowodem do Pałacu Krzysztofory, gdzie pozostawili swoje dzieła pod obrady Jury 79. Konkursu Szopek Krakowskich. Ogłoszenie wyników zaplanowano na 5 grudnia, a otwarcie wystawy pokonkursowej dla zwiedzających – 6 grudnia.

W tym roku szopki ponownie wychodzą również poza mury budynków. W ramach projektu Muzeum Krakowa i KBF „Wokół szopki” od 2 grudnia można podziwiać twórczość szopkarską w blisko trzydziestu miejscach na terenie miasta. Lokalizacje te składają się na trasę spaceru, której tematem są tym razem lata 20. XX wieku i krakowska awangarda. Wspólny spacer prowadzony przez dyrektora Muzeum Krakowa dr. Michała Niezabitowskiego został tradycyjnie zaplanowany na 6 stycznia 2022 roku. (dr Andrzej Iwo Szoka)

Dr Andrzej Iwo Szoka
Historyk, muzealnik, kieruje Centrum Interpretacji Niematerialnego Dziedzictwa Krakowa i odpowiada za organizację pochodu Lajkonika, autor publikacji z zakresu dziejów i tradycji Krakowa.


Dr. Andrzej Iwo Szoka, fot. Marcin Gulis, Muzeum Krakowa

Tekst został opublikowany w kwartalniku „Kraków Culture” 4/2021.

Udostępnij

Kraków Travel
Kids in Kraków
Zamknij Nasz strona korzysta z plików cookies w celach statystycznych, marketingowych i promocyjnych. Możesz wyłączyć tą opcję w ustawieniach prywatności swojej przeglądarki.
<