Jeśli ktokolwiek przewidział to, czego właśnie teraz jesteśmy świadkami, zdecydowanie powinien spróbować swojego szczęścia w grach losowych. Choć Białas i White mają na swoim koncie kilka wspólnych utworów, nic nie wskazywało na to, by w najbliższej przyszłości mieli stworzyć duet i wydać pełnoprawny album. W związku z tym trudno również powiedzieć, żeby wyszli naprzeciw jakimkolwiek oczekiwaniom fanów, bo te nigdy nie zostały wobec nich postawione. W ciągu kilkunastu studyjnych sesji udało się stworzyć projekt całkowicie inny od tych, jakie do tej pory raperzy zaprezentowali swoim słuchaczom.
Liczący dwanaście utworów krążek kipi trapem i błyszczy odmienionymi przez wszystkie przypadki tytułowymi diamentami rosnącymi na drzewach tajemniczego lasu, w którym znaleźli się obaj artyści.
Wśród autorów muzyki znajdziemy postaci doskonale znane z poprzednich, solowych projektów Białasa i White’a, ale na trackliście nie zabrakło też miejsca dla producentów, z którymi obaj artyści nigdy wcześniej nie współpracowali. Za brzmienie odpowiadają Lanek, Chivas, Kinny Zimmer i debiutujący Krzysiek808. Warto odnotować, że na Diamentowym lesie nie usłyszymy żadnych gościnnych wokali - jedynymi wykonawcami albumu są jego autorzy.
Źródło: materiały organizatora