Trzeba się zatrzymać

21 maja 2024

W 2024 roku Międzynarodowe Triennale Grafiki w Krakowie po raz kolejny stawia pytania wykraczające poza sprawy sztuki.

24.05–21.07.2024
Międzynarodowe Triennale Grafiki w Krakowie 2024
triennial.pl

Marta Anna Raczek-Karcz
Doktor w dyscyplinie nauki o sztuce (WZiKS UJ). Adiunkt na Wydziale Grafiki ASP w Krakowie. Od 2013 roku prezes Stowarzyszenia Międzynarodowe Triennale Grafiki w Krakowie. Teoretyczka i krytyczka sztuki, niezależna kuratorka. Członkini Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Kulturoznawczego, członkini AICA.


fot. arch. prywatne / photo from private archive

DOROTA DZIUNIKOWSKA: Organizowany w Krakowie od 1966 roku międzynarodowy konkurs grafiki to forum wymiany myśli na temat najbardziej aktualnych problemów współczesności. Słowo klucz 23. edycji MTG „Momentum“ zawiera w sobie wiele znaczeń?

MARTA ANNA RACZEK-KARCZ: Konkurs – i będąca jego pokłosiem Wystawa Główna – zmienia się już od dekady i rzeczywiście staje się przede wszystkim platformą wizualnej dyskusji o współczesności. To właśnie z myślą o wymianie poglądów postawiliśmy na hasło „Momentum”. Początkowa obawa, że osobom z różnych kręgów kulturowych słowo to kojarzyć się będzie przede wszystkim z obszarem nauk fizycznych, szybko została rozwiana, a kolejne zgłoszenia przekonały nas, że artyści na całym świecie czytają je przede wszystkim przez pryzmat szczególnego momentu, w jakim jesteśmy wszyscy, sytuacji, o której warto podyskutować, nad której sensem chcemy się pochylić. Trochę wbrew przekonaniu Króla z Alicji po drugiej stronie lustra – i my jako organizatorzy Triennale, i przede wszystkim twórcy i twórczynie, którzy zgłosili projekty, uznajemy, że w chwili, w której obecnie się znajdujemy, nie tylko można, ale przede wszystkim trzeba się zatrzymać i przyjrzeć temu, co za nami, temu, co obok nas, temu, w czym tkwimy i temu, co być może nas czeka.

Czy wśród zgłoszonych projektów przeważają jakieś regiony i czy pochodzenie autora ma wpływ na sposób interpretacji konkursowego hasła?
Na konkurs zgłosiło się blisko 400 artystów i artystek, którzy reprezentowali 45 krajów i wszystkie kontynenty. Trudno wskazać jakiś dominujący region, choć oczywiście tradycyjnie do konkursu przystąpiło wiele osób z Polski. Warto jednak zaznaczyć, że wśród nich znaleźli się na przykład doktoranci polskich akademii sztuk pięknych, którzy w konkursie reprezentują swój kraj pochodzenia. Natomiast, co wydaje mi się ważniejsze, na samej wystawie prezentujemy 129 graficzek i grafików reprezentujących 37 krajów. Udało się także utrzymać obecność każdego z kontynentów. Z taką sytuacją ostatni raz mieliśmy do czynienia w 2009 roku! Jak zauważyłam wcześniej, większość osób zgłaszających projekty interpretowała hasło „Momentum” przede wszystkim poprzez pryzmat namysłu nad aktualnym stanem świata, rozumiejąc je jako tę szczególną chwilę, w której chcemy się przyjrzeć naszej rzeczywistości i być może wyciągnąć z tego oglądu jakieś istotne wnioski. Wydaje mi się, że to, co z mojej perspektywy było w tej sytuacji najciekawsze, to fakt, że np. istotne kwestie, którymi bardzo intensywnie w ostatnich latach żyli Polki i Polacy, czyli dyskurs wokół granicy oraz narracje okołoaborcyjne, pojawiły się również w propozycjach twórczyń z Kanady czy Rumunii.

Rozmawiamy w chwili, kiedy pierwszy etap konkursu został rozstrzygnięty. Czy wiadomo już, co obejrzymy na Wystawie Głównej w Nowohuckim Centrum Kultury?
Tak, na Wystawie Głównej zobaczymy po pierwsze bardzo zróżnicowane propozycje artystyczne. Dla odbiorcy, któremu grafika kojarzy się przede wszystkim z obrazami odbitymi na różnych rodzajach papieru, ta wystawa może być zaskoczeniem. Bowiem obok klasycznych grafik będzie można zobaczyć performanse (na które zapraszamy zwłaszcza w sobotę i niedzielę 25 i 26 maja), obiekty, także interaktywne, w tym takie, które pozwolą na osobistą ekspresję twórczą poszczególnym osobom zwiedzającym wystawę, instalacje wykorzystujące dźwięk czy animacje.
Poszczególne propozycje, choć cechują się dużym zróżnicowaniem, można zebrać w kilka istotnych grup tematycznych. Do najważniejszych należą prace dotyczące wspomnianych już powyżej dyskursów związanych z granicami i migracjami, także tymi „niechcianymi” oraz kwestiami praw reprodukcyjnych. Wiele głosów skupia się na problemie odchodzenia i przemijania, postpamięci, ale też na zagadnieniach okołoantropocenowych. Najciekawsze są moim zdaniem dialogi, w które wchodzą prace artystów wcześniej się nieznających, a których propozycje okazują się zaskakująco zbliżone. Na wystawie jest też kilka mocnych prac dotykających problemu ludobójstw czy toczącej się za naszą wschodnią granicą wojny w Ukrainie.

Jakie techniki stosują artyści do wyrażenia tych problemów? Czy coś było dla jury zaskoczeniem?
Wystawa jest bardzo różnorodna pod względem użytych technik. Zresztą technika w XXI wieku jest już raczej kategorią co najwyżej akademicką, podczas gdy dla nas jako organizatorów, a także dla jury (tworzą je Enrique Chagoya, Tracy Hill, Jan Pettersson i Grzegorz Hańderek) znacznie ważniejsze były proponowane narracje. O tych najistotniejszych już wspomniałam, natomiast to, co było dla jurorów największym zaskoczeniem, to właśnie nieprzewidziane dialogi, w które wchodzą ze sobą prace stworzone w różnych częściach świata. Czasem punktem stycznym jest forma zaprezentowania jakiegoś tematu, np. wykorzystanie stołu w częściowo interaktywnej instalacji Bronki Nowickiej i w projekcie Eitvydasa Žukasa, czasem zaś sam temat, na który dzięki powstałemu zestawieniu możemy spojrzeć z dwóch różnych perspektyw. To ostatnie jest znakomicie widoczne, gdy popatrzymy na Brzemienną Agnieszki Stefańskiej i Nieopowiedziane aborcje Diany Drăgan-Chirili. 

Od 2018 roku w ramach MTG odbywa się także skierowany do polskich twórców konkurs transgrafia zachęcający do prezentowania niestandardowych prac w nietypowych miejscach. Gdzie tym razem odbędzie się wystawa i o czym nam opowie?
transgrafia to taki projekt, który unika klasycznych przestrzeni wystawienniczych, dlatego w 2024 roku jego kuratorka Katarzyna Wojtyga wraz z jurorami zaprosi zwiedzających do przestrzeni dawnej Poczty Głównej u zbiegu ulic Westerplatte i Wielopole. A sama wystawa oraz towarzyszące jej sympozjum odbędą się pod hasłem Komu sztuka się opłaca? W rozmaitych sporach społeczno-gospodarczych umyka nam często fakt, że sektor kultury, w tym artyści sztuk wizualnych, wypracowuje rocznie 3,5% polskiego PKB. Wspólnie z twórcami, twórczyniami i publicznością chcemy się zatem zastanowić, co ten fakt oznacza i jakie znaczenie dla naszego codziennego funkcjonowania i tego, co nazywamy dobrostanem, ma kultura.

Triennale skupia się na teraźniejszości, ale nie zapomina także o wybitnych artystach, którzy właśnie dzięki współpracy z MTG często na wiele lat związali się z naszym miastem.
To prawda, przy czym ten historyczny wymiar krakowskiej imprezy będziemy zdecydowanie bardziej podkreślać w 2026 roku, w którym przypada 60-lecie międzynarodowego konkursu. Wówczas bardziej niż „momentum”, w jakim się obecnie znajdujemy, interesować nas będzie długie trwanie ze wszystkimi jego konsekwencjami, zarówno przeszłymi, jak i teraźniejszymi.

Artykuł został opublikowany w kwartalniku „Kraków Culture” 1/2024.

Udostępnij

Kraków Travel
Kids in Kraków
Zamknij Nasz strona korzysta z plików cookies w celach statystycznych, marketingowych i promocyjnych. Możesz wyłączyć tą opcję w ustawieniach prywatności swojej przeglądarki.
<