Kochani!
Serdecznie zapraszam Was na pierwszy od DAWIEN DAWNA (prawdopodobnie jeszcze smok, prawdziwy, nie ten udawany, zionął ogniem pod Wawelem) koncert Gypsy and the Acid Queen, jak za starych czasów (tak jak to się wszystko zaczęło), czyli ja + gitara + klawiszki + looper.
To jest zupełnie inne doświadczenie niż granie z zespołem, bardziej nostalgiczne, spokojniejsze, transowe. Piosenki nabierają zupełni innego wymiaru i kształtu jak woda wlana nie do wanny, tylko np. do wazonu? Będzie można odpłynąć razem ze mną w rejs. Dokąd, spytacie. Czas pokaże. Ale na pewno daleko. Podbiję Wam odlot wizualizacjami, tak że trzeba będzie zapiąć pasy, ubrać porządne obuwie, otworzyć głowy i klatki piersiowe i polecimy gdzieś tam hen, hen jak ptaki na wiosnę… Albo np. sonda Voyager też. Gwarantuję niezapomniane przeżycia.
Źródło: materiały organizatora