Kuzmir to nazwa krakowskiego Kazimierza w jidysz. A skoro stała się hasłem 34. Festiwalu Kultury Żydowskiej, nietrudno zgadnąć, wokół jakich zagadnień koncentrować się będzie tegoroczny program. Organizatorzy chcą wrócić myślą do Kazimierza sprzed wojny, miejsca, w którym żyli ludzie, rozwijała się edukacja i kultura.
Będą zatem powroty, i to na wiele sposobów. Bo choć na koncert kantorów nie przyjedzie już zmarły niedawno legendarny Benzion Miller, to pojawią się jego uczniowie i syn Shimmy Miller. Wróci do nas Frank London, którego jeszcze rok temu wspieraliśmy z oddali w chorobie, i zaprezentuje dwa projekty: Chronika jako Frank London’s Klezmer Brass Allstars w synagodze Tempel (ten rok to także powrót synagogi jako miejsca koncertów FKŻ) i intymny, szabatowy In the City of God w Hevre.
Z kolei bliskowschodnie brzmienia królować będą podczas występu Dudu Tassy, Jonny’ego Greenwooda i zaproszonych przez nich muzyków. Również Ziryab Trio ze słynnym perkusjonistą Zoharem Fresco podczas koncertu w krużgankach przy kościele św. Katarzyny nawiąże do stylistyki Bliskiego Wschodu.
Pośród spacerów po dzielnicy znajdą się i takie, które przywołają postaci najbardziej znanych rabinów z Kazimierza. Wspomnimy również twórców popularnych przed wojną piosenek: krakowianina Mordechaja Gebirtiga (projekt Jarosława Bestera i Mai Belsitzman) oraz Nachuma Sternheima, nieco zapomnianego barda z Rzeszowa (zespół Nachum).
A na koniec wraca wydarzenie, które dla wielu odbiorców jest wciąż symbolem festiwalu – finałowe Szalom usłyszymy tym razem jednak nie z ulicy Szerokiej, a z dawnego kazimierskiego rynku. Z placu Wolnica popłyną energetyczne dźwięki formacji Boom Pam oraz taneczne rytmy Małej Orkiestry Dancingowej i wspomnianych już Dudu Tassy z Jonnym Greenwoodem.
Warsztaty, wykłady, koncerty, spotkania – przez pięć dni trwania festiwalu jego wydarzenia ogarną całą niemal przestrzeń żydowskiej dzielnicy Krakowa, z centrum pod namiotem przy ul. Józefa. Jak pisze współtwórca i dobry duch festiwalu Janusz Makuch: „jeśli się nad tym chwilę zastanowić, Kuzmir / Kazimierz był odrębnym światem, Arką Zbawienia na morzu Diaspory; byli tam wszyscy”. Bądźmy tam i my!
Źródło: Karnet 6/2025