Centrum Kultury i Sportu w Skawinie zaprasza na spotkanie z dwoma świetnymi wokalistami, harmonijkarzami, przyjaciółmi, których połączyła miłość do bluesa.
Muzycy zagrają kilka piosenek z bogatego repertuaru Sławka. Uczestnicy będą mieli również szansę zadawania pytań, a po zakończeniu zdobycia książki z autografem i dedykacją autora.
Chronicznie „chorujący na bluesa” artysta był już w Skawinie. 14 lat temu wystąpił na scenie skawińskiego Kina „Piast” z Nocną Zmianą Bluesa. Teraz, na spotkaniu po latach, pojawi się wiele wątków z biografii założyciela Nocnej Zmiany Bluesa. Moderatorem wieczoru autorskiego będzie drugi bohater wieczoru, Łukasz Wiśniewski, zaliczany do grona najlepszych polskich harmonijkarzy, charyzmatyczny wokalista, znany m.in. z zespołów Kraków Street Band czy Hard Times.
We wrześniu tego roku nakładem wydawnictwa Adam Marszałek ukazał się „Bluesowy alfabet Sławka Wierzcholskiego” autorstwa Mariusza Szalbierza. Oto kilka słów o tym, co zawiera książka:
„Bluesowy alfabet Sławka Wierzcholskiego” to ujęte w formę abecadła swoiste curriculum vitae weterana polskiej sceny bluesowej, mistrza harmonijki ustnej, wokalisty, kompozytora, autora tekstów, pedagoga, radiowca. Zanotowane przez Mariusza Szalbierza wspomnienia Sławka Wierzcholskiego to w dużej mierze hojnie okraszone anegdotami opowieści związane z 42-letnią działalnością zespołu Nocna Zmiana Bluesa. To m.in. spotkania z wielkimi gwiazdami światowego bluesa, koncertowe, niekiedy bardzo egzotyczne, podróże, liczne muzyczne flirty i mariaże, ważne sceniczne projekty i nieplanowane pozasceniczne incydenty oraz wiele innych wydarzeń.
Jak na CV artysty przystało, poznajemy też Wierzcholskiego bardziej prywatnie – od bobasa w beciku, przez nastolatka wyławiającego dźwięki z kamienic toruńskiej starówki, studenta prawa, który szybko uznał, że w todze nie będzie mu do twarzy, po dojrzałego mężczyznę, ojca i dziadka, bluesmana (który, niczym dobre wino: „im starszy, tym lepszy”) zasiadującego z gitarą na ganku swojej wiejskiej samotni. A wszystko to – przez kilkadziesiąt haseł, od litery A do Ż – przeplata przebogata dokumentacja zdjęciowa.
W ten oto sposób powstał na poły oficjalny, na poły nieoczywisty autoportret artysty, od ponad czterech dekad chronicznie „chorującego na bluesa”. Ku uciesze fanów tej muzyki – bez szans na wyleczenie.” *
*źródło: materiały promocyjne wydawnictwa Adam Marszałek