Dialog pokoleń

26 września 2022

O odbywającym się po raz 46. Jazz Juniors opowiadają dyrektor festiwalu Tomasz Handzlik i dyrektor artystyczny Adam Pierończyk.

Jazz Juniors
28.09–1.10.2022


Mery Zimny: Festiwal i Konkurs Jazz Juniors to długa i barwna historia, a przez ostatnie lata konsekwentnie budowana marka na arenie międzynarodowej. Jak kształtował się i na czym polega fenomen Jazz Juniors?

Tomasz Handzlik: Nie jestem w stanie opowiedzieć, jak ten fenomen kształtował się od samego początku, jestem równolatkiem Jazz Juniors. Jako dziennikarz śledziłem to wydarzenie, a później zostałem zaproszony do objęcia stanowiska jego dyrektora. Z tej perspektywy myślę, że jego główną siłą napędową był i jest konkurs. To on zarówno wśród muzyków, nie tylko tych młodych, jak i wśród obserwatorów budził najwięcej emocji. Z drugiej strony od czasu, kiedy Adam Pierończyk objął kierownictwo artystyczne, mam wrażenie, że festiwal stał się wyjątkowym wydarzeniem. Wcześniej bywało różnie. Adam ma pewną ideę, pomysł na programy, które chce realizować. Jeszcze przed swoją pierwszą edycją przygotował pamiętny koncert Tribute to Tomasz Stańko, który nie ma chyba sobie równych w wieloletniej historii festiwalu. Jego bohaterami byli tak genialni muzycy jak Jeff „Tain” Watts na perkusji, Avishai Cohen na trąbce, Joe Martin na kontrabasie oraz grający na saksofonach i odpowiedzialny za repertuar Adam. Kolejne lata potwierdzały tylko, że artystyczny poziom programu wynika z pomysłu, który Adam ma w głowie i który konsekwentnie tu prezentuje.

Gwiazdy, które przyjeżdżają na koncerty, nie tylko występują przed krakowską publicznością. Ci topowi artyści obecni są podczas konkursu czy showcase’u, słuchają młodych, oceniają ich. Muzycy mają szansę ich poznać, a także wystąpić z nimi na scenie.

T.H.: Festiwal i konkurs to kuźnia talentów, w której nie tylko odkrywamy niezwykle obiecujących młodych artystów, ale też dajemy im szansę zaistnienia u boku wybitnych międzynarodowych sław. Z drugiej strony otwieramy horyzonty na zagranicę: mam tu na myśli międzynarodowe partnerstwa, które rozwijamy od siedmiu lat z przedstawicielami festiwali, wytwórni płytowych czy ważnych miejsc koncertowych. Owocem tych działań było około dwustu koncertów, łącznie z trasami w Chinach i innych krajach Azji, które zagrali nasi laureaci – m.in. Stanisław Słowiński czy Tomasz Chyła. Rada partnerów międzynarodowych stale się powiększa, regularnie jeździmy po świecie, poszukując ciekawych miejsc i gotowych do współpracy instytucji. W tym roku dołączą do nas partnerzy m.in. z Kopenhagi i Berlina. Jesteśmy chyba jedynym konkursem w Polsce, który oferuje laureatom taki pakiet świadczeń i nagród. Nie zostawiamy młodych z pieniędzmi, ale pomagamy im zdobyć doświadczenie i cenne kontakty międzynarodowe.

Jakie wartości wnosi z waszej perspektywy Jazz Juniors zarówno dla środowiska jazzowego w Polsce, jak i miejsca, gdzie się odbywa, a więc dla Krakowa?

Adam Pierończyk: Mam nadzieję, że Jazz Juniors to ważne wydarzenie dla miasta choćby z racji swojej historii i tego, co muzycznie reprezentuje na jego kulturalnej mapie. Festiwal ciągle się rozwija, Kraków odwiedzają goście z całego świata, nie tylko muzycy – to buduje pewną międzynarodową renomę. Układając program wydarzenia, staram się działać dość niestandardowo. Przez około 20 lat miałem okazję prowadzić wiele różnych festiwali, a ponieważ podpisuję się pod nimi swoim nazwiskiem, podchodzę do tego z ogromną pieczołowitością. Dlatego w miarę możliwości kreuję jak najwięcej projektów premierowych. Zapraszam artystów, którzy nierzadko po raz pierwszy spotykają się ze sobą na scenie, a to, co tworzą, jest eksperymentem. Zawsze mam nadzieję, że dzięki temu nawiązane zostaną nowe kontakty, które – jeśli nie w danym momencie, to w przyszłości – zaowocują czymś kreatywnym. Nie zakładam, że wszystkie takie działania zakończą się sukcesem, w eksperymencie zawsze trzeba brać pod uwagę niepowodzenie, jednak by mogło powstać coś nowego, trzeba zaryzykować. Poza tym staram się przekazać młodym muzykom, których zapraszam, pewien komunikat. Chociaż żyjemy w świecie „lajków” i płatnych reklam uważam, że nadal najlepszym sposobem na karierę jest rekomendacja bardziej doświadczonych muzyków. Takie polecenie jest dla mnie wyznacznikiem solidnej artystycznej kariery, nie odsłony filmu na YouTube. Dlatego, tworząc program festiwalu, staram się dać młodym szansę spotkania na scenie z mistrzami.

T.H.: Takimi niepowtarzalnymi okazjami były np. zeszłoroczne spotkania polskich muzyków z amerykańskim trębaczem Peterem Evansem czy stacjonującym długo w Nowym Jorku słoweńskim saksofonistą Jure Puklem. Niesamowitą szansą były też warsztaty, które parę lat temu poprowadził brytyjski saksofonista Soweto Kinch. Uczestniczyło w nich ponad dwudziestu studentów z Akademii Muzycznej w Krakowie.

A.P.: Wierzę, że większość młodych to docenia i wykorzystuje te okazje. Ja sam nierzadko chciałbym z takimi artystami zagrać, natomiast w ramach Jazz Juniors mogę taką okazję, być może jedyną i niepowtarzalną w jego życiu, stworzyć komuś innemu.  

Poza programem muzycznym Jazz Juniors to także wydarzenia towarzyszące – spotkania czy panele dyskusyjne z różnymi specjalistami.

T.H.: Wynikają one z idei networkingu z naszymi zagranicznymi partnerami, którzy śledzą konkurs i oferują jego laureatom nagrody w postaci zaproszeń na festiwale czy do wytwórni płytowych. Ideą spotkań jest też poszerzenie horyzontów młodych muzyków, którym staramy się przekazać pewne ważne w branży zasady funkcjonowania. Oni często dopiero rozpoczynają swoją karierę, a później, jak to pokazuje historia konkursu, zdobywają ważne nagrody i plasują się na najwyższych miejscach w jazzowych rankingach.

Dodajmy, że do konkursu zgłaszają się zespoły nie tylko z Polski.

T.H.: Rocznie zgłasza się ich około czterdziestu. Odnoszę wrażenie, że od czasu kiedy Adam objął stanowisko dyrektora artystycznego festiwalu, a jednocześnie przewodniczącego jury konkursu, pojawia się tu coraz więcej zagranicznych grup. Dobrym tego przykładem jest zeszłoroczna edycja, w której główną nagrodę zdobyli Węgrzy, a drugą Włosi ex aequo z Polakami.

Proszę opowiedzieć o tegorocznej edycji.

A.P.: W jury konkursu oprócz mnie zasiądzie niesamowity artysta, hinduski perkusista Trilok Gurtu, który zagra też koncert solowy. Tacy goście bardzo podnoszą międzynarodową rangę konkursu. Wszystkich nazwisk nie będziemy jeszcze zdradzać, żeby pozostawić element niespodzianki. Będziemy natomiast świadkami czegoś, co według mnie w historii festiwalu jeszcze się nie wydarzyło: główną festiwalową scenę oddamy dwóm studentom Akademii Muzycznej w Krakowie – pianiście Bartkowi Leśniakowi i perkusiście Arturowi Małeckiemu. Na tych bardzo utalentowanych muzyków zwróciłem uwagę podczas warsztatów improwizacji, które prowadziłem na zaproszenie krakowskiej uczelni. Zachęciłem ich, by właśnie w duecie zagrali premierowy improwizowany program. Drugim „młodym” akcentem festiwalu będzie koncert zwycięzców konkursu sprzed dwóch lat, zespołu Ziółek Kwartet.

Rozmawiała Mery Zimny

Mery Zimny
Dziennikarka związana z radiem internetowym JAZZKULTURA, wcześniej z Off Radiem Kraków. Od 2012 roku pisze o jazzie, obecnie dla magazynu „Jazz Forum”. Publikowała m.in. w „JazzPRESSie”, „Gazecie Magnetofonowej”, „Ruchu Muzycznym”. Rozmawiała m.in. z Zygmuntem Krauze, Pawłem Mykietynem, Adamem Strugiem, Marią Pomianowską, Mikołajem Trzaską czy Maciejem Maleńczukiem.

Adam Pierończyk
Jeden z czołowych polskich saksofonistów, kompozytor, producent, edukator oraz dyrektor artystyczny Festiwalu i Konkursu Jazz Juniors od 2019 roku. Jako lider ma na koncie 25 albumów, 17 razy został uznany za najlepszego saksofonistę sopranowego w dorocznym rankingu magazynu „Jazz Forum”.

Tomasz Handzlik
Dziennikarz muzyczny, producent. Studiował muzykologię na UJ. W latach 2002–2012 dziennikarz „Gazety Wyborczej”. Publikował też w „Tygodniku Powszechnym”, „Ruchu Muzycznym”, „Dwutygodniku”. Współtwórca Międzynarodowego Jazzowego Konkursu Skrzypcowego im. Zbigniewa Seiferta. Od 2015 roku dyrektor generalny Festiwalu i Konkursu Jazz Juniors.

Zdjęcie: Majid Bekkas, Jean-Paul Bourelly, Adam Pierończyk, Jazz Juniors 2021 / Michał Łepecki

Tekst ukazał się w wydaniu 3/2022 kwartalnika „Kraków Culture”.

Więcej

Udostępnij

Kraków Travel
Kids in Kraków
Zamknij Nasz strona korzysta z plików cookies w celach statystycznych, marketingowych i promocyjnych. Możesz wyłączyć tą opcję w ustawieniach prywatności swojej przeglądarki.
<