Nie jesteś sama, Ukraino

23 marca 2022

„Nie rzuci tyran nas na kolana, on nie zniewoli dziś naszych dusz” – śpiewają Sofia i Alona. Nagrana w Teatrze Groteska pieśń dobrze wyraża to, co czujemy tu, w Krakowie. W mieście, które stało się przystanią dla wygnanych i łączy się z nimi w nadziei, bólu i gniewie.

Marek Mikos
Kraków Culture – Karnet

Uchodźców z Ukrainy można spotkać w Krakowie na każdym kroku, choć odróżnienie ich od tych, którzy są tu od dawna, nie zawsze jest możliwe. Przed najazdem rosyjskim było ich w naszym mieście 60 tysięcy, teraz jest już więcej niż 160 tysięcy. Największe zgromadzenia przybyszów widzimy na dworcu kolejowym (dla części jest to punkt przesiadkowy), spotykamy ich, gdy pytają o drogę, sposób opłacenia parkingu, najbliższą aptekę.

Duża ich część jest wśród nas – schronienia całym rodzinom udzielają krakowianie spontanicznie i niektórzy goszczą przybyszy już od paru tygodni. Co będzie dalej? Nikt nie wie. Na razie wszyscy wymieniają się informacjami, dramatycznymi ale też zabawnymi. Gutek przyjął do swojego niedużego mieszkania cztery osoby – babcię, mamę i dwie dziewczynki. Babcia prowadziła samochód przez pięć dni, niemal bez przerwy. Jechały z samego Dniepru. Udało się. Teraz starsza z dziewczynek czatuje z koleżankami, które zostały albo są gdzie indziej w Polsce, a młodsza maluje i kładzie kolorowe wyrazy wdzięczności pod drzwiami do pokoju gospodarzy. Krzysztof ma dość duży dom, dlatego bez problemu zgodził się na przyjazd czterech osób. Przybyło siedem, w dodatku z dwoma domowymi szczurami. Już pojechali dalej. Chyba do Niemiec albo w jakieś inne miejsce w Polsce.

Między patosem a codziennością
W sytuacji, gdy jedno państwo najechało na drugie, a wojna każdego dnia zbiera następne ofiary, patos i działania symboliczne są naturalną koleją rzeczy. Wyrażają hołd heroicznym obrońcom wolności i solidarność z nimi. Patetyczna, a zarazem prosta, jest pieśń Modlitwa za Ukrainę, która powstała w Teatrze Groteska i jest do odsłuchania w dwóch wersjach językowych, dodatkowo z angielskimi napisami, na stronie teatru. Pieśń powstawała bardzo szybko. Najpierw słowa napisała Polka, Małgorzata Zwolińska. Tekst powędrował do Lwowa, gdzie przetłumaczyła go w schronie, podczas nalotu na Lwów, Olga Tkaczenko. Potem Modlitwa wróciła do Polski i została nagrana w Teatrze Groteska. Wykonują ją Alona Szostak i Sofia Popowa. Śpiewają:
O wolność walcz Ukraino
Bo w bólu nie jesteś sama
Nie rzuci tyran nas na kolana
Niech skończy się już
Czas zabijania.

Patosowi pieśni, która śpiewana jest do melodii Don’t cry for me, Argentina A.L. Webbera, towarzyszy prostota wykonania. Nie ma też w Modlitwie tonu nienawiści. Wznoszona jest „przez łzy i ból”. Pochodzenie śpiewających nie jest tu bez znaczenia. Alona jest córką Rosjanki i Ukraińca, Sofia – córką Ukraińców mającą dziadków o rosyjskich korzeniach.

Siła dobra
Trzeba jednak żyć. Wspólne przeżycie trudnego czasu ułatwiają spektakularne i drobne gesty solidarności. Koncerty, recytacje, wystawy, seanse filmowe. Hymn Ukrainy zagrany zamiast hejnału z wieży Mariackiej. Bicie milczącego od dawna dzwonu z wieży Ratuszowej. Ukraińskie flagi przed instytucjami, tasiemki z barwami naszych sąsiadów wpinane w ubrania i na zdjęciu profilowym.

Wyrazy solidarności nie kończą się rzecz jasna na symbolicznych gestach. Zorganizowaną pomoc niosą instytucje miejskie, wojewódzkie, pozarządowe. Poza zapewnieniem noclegów oraz wszystkiego, co potrzebne do życia i pomocą w znalezieniu pracy, organizowane są warsztaty, spotkania i kursy języka polskiego. W sobotę 19 marca na trwającym pięć godzin pikniku rodzinnym Dzień dobry Ukraino w Centrum ICE Kraków pojawiły się i bawiły razem całe rodziny z Ukrainy i z Polski – razem 5 tysięcy osób!

Kilka tygodni, które minęły od inwazji Rosjan potwierdza, że wszystkie te zachowania nie były tylko jednorazowymi gestami. W każdym tygodniu pojawiają się nowe inicjatywy i pomysły na to, jak pomagać Ukrainie, trwają zorganizowane zbiórki, zgłaszają się wolontariusze.

Oby tak było dalej, aż do zwycięstwa wolności, o który modlą się z nami wszystkimi Alona i Sofia.

W trudnych chwilach powtarzajmy sobie słowa pieśni:
Żyję nadzieją i siłą się dzielę przeciwko złu
I tej wojnie.
Wierzyć chcę w to,
Że zło, zło nie zniszczy nas
.

Udostępnij

Kraków Travel
Kids in Kraków
Zamknij Nasz strona korzysta z plików cookies w celach statystycznych, marketingowych i promocyjnych. Możesz wyłączyć tą opcję w ustawieniach prywatności swojej przeglądarki.
<