Dekalog aktywizmu literackiego

7 stycznia 2022

Od wielu lat na różne sposoby zajmuję się literaturą: piszę o niej, wykładam ją na uniwersytecie, rozmawiam na jej temat z czytelniczkami i czytelnikami, prowadzę warsztaty i organizuję festiwale literackie. Mimo że w centrum wszystkich tych aktywności zawsze znajduje się tekst, każda z nich wymaga nieco innego podejścia i innych narzędzi. W moim przekonaniu wszystkie one mają jednak podobny cel: promocję czytania jako niezbywalnego elementu naszego życia.


Grzegorz Jankowicz

Jakiś czas temu mój student poprosił mnie o sformułowanie kilku reguł aktywizmu literackiego, którymi kieruję się zawsze, niezależnie od instytucjonalnego kontekstu. Tak właśnie powstał poniższy „dekalog”, który postanowiłem opatrzyć krótkimi komentarzami. Tę listę można – a nawet należy – rozszerzyć, do czego wszystkich zainteresowanych zachęcam.

Literatura powstała w określonym momencie dziejowym, co znaczy, że jest zależna od procesów społecznych i może jej kiedyś nie być. Jeśli uważasz, że jest potrzebna, opowiadaj o tym wszem wobec.

Pojęcie literatury w dzisiejszym rozumieniu powstało dość późno, bo na progu nowoczesności, gdy osoby zajmujące się pisaniem i czytaniem zaczęły tworzyć odrębną przestrzeń społeczną. Może się wydawać, że literatura istnieje od zawsze, skoro nawet najstarsze ze znanych nam kultur pielęgnowały sztukę opowieści. W rzeczywistości sztuka ta, podobnie jak zbiór dzieł nazywany przez nas literaturą i wszystkie aktywności z nim związane, łącznie z czytaniem – to zjawiska historyczne. Wystarczy, że warunki społeczne ulegną zmianie, wystarczy, że zmienią się nawyki, by literatura znikła z repertuaru naszych praktyk kulturowych. By w nim pozostała, musimy o nią stale – i na różne sposoby – dbać.

Językiem literackim może być każdy język, który za taki uznamy. Dlatego nie warto deprecjonować tekstów zapisanych w nocy przez tych, którzy w dzień nie mogą zajmować się literaturą.

Na początku lat 80. XX wieku francuski filozof Jacques Rancière opublikował ważną dla mnie książkę La nuit des prolétaires [Noc proletariuszy]. Analizuje w niej zapiski przedstawicielek i przedstawicieli ruchu robotniczego z początku XIX wieku. Walcząc ze złymi warunkami pracy i z narzucanymi przez pracodawców ograniczeniami (brak czasu wolnego i dostępu do kultury), osoby te postanowiły zająć się literaturą. Nocne spotkania klubów dyskusyjnych, pisanie tekstów i wzajemne komentowanie swoich utworów dawały im poczucie, że właśnie tak walczą o emancypację i uwalniają się od kieratu pracy. Rancière – w przeciwieństwie do poprzedników – potraktował ich zapiski jako pełnoprawne teksty literackie, a nie przypadkowe notatki amatorów. W tym geście kryje się według mnie niemal rewolucyjny potencjał dla myślenia o literaturze.

Na świecie nie ma czytelników i nieczytelników. Są czytelnicy zdeklarowani i potencjalni, więc rozmawiaj o literaturze ze wszystkimi.

Nie powinniśmy nigdy narzekać, że dane społeczeństwo nie czyta, bo logika narzekającego jest zazwyczaj podszyta poczuciem wyższości i resentymentem, a zachęcać i angażować można wyłącznie wtedy, gdy jesteśmy od jednego i drugiego wolni. Ci, którzy nie czytają, w każdej chwili mogą zacząć czytać.

Jeśli masz wrażenie, że wszyscy piszą, a nikt nie czyta, sięgnij po książkę.

Pewien wydawca powiedział mi niedawno, że nie czyta już książek, bo w tym świecie nie da się tego robić. Wszyscy piszą, nikt zaś nie interesuje się lekturą i rozmową na temat tego, co przeczytane. Zasugerowałem, że w każdej chwili może sobie pozwolić na rewolucyjny gest: przeczytać książkę, jeśli nie przed jej publikacją, to chociaż po. Przypomnę za punktem pierwszym: sens tworzy wspólnota użytkowniczek i użytkowników kultury. Zanim poddamy się rozpaczy, warto sprawdzić, jak bliższe i dalsze środowisko zareaguje na nasz czytelniczy przykład.

Literatura uczy, że równość pomiędzy czytelniczkami i czytelnikami nie jest punktem dojścia, lecz punktem wyjścia. Dlatego omijaj strażników literatury, zwłaszcza tych, którzy mówią, że czytać muszą wszyscy, ale nadają się do tego jedynie wtajemniczeni.

Jean Joseph Jacotot, francuski pedagog żyjący na przełomie XVIII i XIX wieku, uważał, że nauczyciel nie powinien być strażnikiem wiedzy, który broni do niej dostępu, lecz kimś, kto rozwija u uczniów poczucie sprawczości. Podobna zasada mogłaby pomóc w propagowaniu czytelnictwa. Samodzielność czytelniczek i czytelników jest zawsze większa, niż wydaje się literaturoznawcom, krytykom, a także wydawcom.

Czytając – nawet jeśli takie wyznaczono nam zadanie – nigdy nie tkwimy w narzuconym nam miejscu i nie robimy tego, co nam zlecono.

Wspomnianym przedstawicielkom i przedstawicielom ruchu robotniczego pisanie i czytanie pozwoliło opuścić miejsca wyznaczone im przez system. Ustawiono wokół nich granice, nie tylko przestrzenne, ale także fizyczne i emocjonalne: mieli pracować przez cały dzień, a następnie krótko odpoczywać, by następnego dnia wykazać się wydajnością. Pisanie i czytanie zapoczątkowało proces, który doprowadził do zmiany społecznych parametrów ich życia: stało się dla nich wyrazem sprzeciwu wobec systemu, a to powiodło ich dalej – ku otwartemu protestowi.

Dwie skrajnie odmienne światopoglądowo książki mogą stać obok siebie na jednej półce. Myślący inaczej nie są twoimi wrogami, lecz przeciwnikami.

W Agonistyce belgijska filozofka polityczna Chantal Mouffe przekonuje, że uznając innych za wrogów, zawsze będziemy dążyć do otwartego konfliktu, gdyż wróg nie ma prawa z nami współegzystować. Gdy jednak ludzi myślących inaczej zdefiniujemy jako przeciwników, wówczas możliwy będzie spór o rzeczywistość. Literatura jest zbiorem języków, za pomocą których taki spór można prowadzić.

Nawet najlepsza z twoich myśli może przyczynić się do katastrofy. Nawet najbardziej znienawidzona przez ciebie idea może wywołać pozytywny skutek.

Jeden z bohaterów Korekt Jonathana Franzena wykłada na uniwersytecie teorię krytyczną. Na zajęciach analizuje z grupą reklamę pewnego produktu, która przy okazji wzywa do badań profilaktycznych nowotworów. Bohater miażdży producentów spotu, zarzucając im – nie bez racji – manipulację i cynizm. Wówczas jedna ze studentek przywołuje dane ze swojej miejscowości: pod wpływem wspomnianej reklamy lokalna społeczność zaczęła zgłaszać się do lekarza. Nawet najbardziej progresywna myśl może stać się pustym sloganem i stereotypem przesłaniającym rzeczywistość.

Choć minęło tak wiele czasu, odkąd sformułowano tę myśl, warto ją powtórzyć i uzupełnić: nie zakochuj się we władzy, nawet jeśli miałaby to być władza książek.

Literatura jest dla wszystkich, ale ty – mimo że jesteś jej częścią – nie musisz grzeszyć aż taką uniwersalnością.

Dwa ostatnie punkty są ze sobą ściśle powiązane. My, ludzie profesjonalnie zajmujący się literaturą, powinniśmy w każdej chwili być świadomi przywileju, który pozwala nam robić to, co robimy. Jego samoograniczenie powinno być naszą intuicyjną formą komunikacji z tymi, których chcemy zachęcić do czytania. Zwłaszcza że wśród tych ostatnich mogą być osoby, które z powodu problemów materialnych i innych ograniczeń nie mają dostępu do kultury. (Grzegorz Jankowicz)

Grzegorz Jankowicz we współpracy z Fundacją Tygodnika Powszechnego, organizatorem akcji społecznej Lekcje czytania, przygotowuje rozwinięte komentarze do poszczególnych punktów „Dekalogu aktywizmu literackiego” w postaci filmów nagrywanych w krakowskich antykwariatach i księgarniach kameralnych, które będą emitowane na Facebooku Fundacji oraz „Tygodnika Powszechnego” od stycznia 2022 roku.

Grzegorz Jankowicz – aktywista literacki, filozof literatury, eseista, redaktor, wydawca, krytyk i tłumacz, autor i redaktor kilkunastu książek. Dyrektor programowy Festiwalu Conrada, juror Nagrody Conrada. Redaktor działu kultury „Tygodnika Powszechnego”. Pomysłodawca i współprowadzący akcji społecznej Lekcje czytania organizowanej przez „Tygodnik Powszechny”, w ramach której prowadzi warsztaty czytelnicze z młodzieżą, seniorami oraz osadzonymi. Mieszka w Krakowie.

Tekst został opublikowany w kwartalniku „Kraków Culture” 4/2021.

Więcej

Udostępnij

Kraków Travel
Kids in Kraków
Zamknij Nasz strona korzysta z plików cookies w celach statystycznych, marketingowych i promocyjnych. Możesz wyłączyć tą opcję w ustawieniach prywatności swojej przeglądarki.
<