„[...] Do getta przybywa coraz więcej ludzi, przywożą ich podobno z mniejszych gett, które likwidują w okolicznych miasteczkach. Ludzie ci opowiadają historie nie do uwierzenia. Mówią, że Niemcy mordują, biją, strzelają do dzieci i starców. Nie możemy w to uwierzyć, a oni tylko kiwają głowami. Dokwaterowuje się tych ludzi do mieszkań. Często w jednym mieszkaniu żyje kilka rodzin. Nam to nie grozi, nasze mieszkanie jest małe, a jeszcze mieszka z nami przyrodni brat tatusia”. (Stella Müller-Madej)
Wstęp wolny. W języku polskim.