LONG DISTANCE CALLING post-rock, progressive rock:
Ci kolesie współpracowali z The Haunted, Armored Saint i Katatonią - czy to wystarczy jako potwierdzenie, że sroce spod ogona nie wypadli? Jeśli nie, zachęcamy do przebieżki przez ich dyskografię, z największym naciskiem na tegoroczny "Eraser". Niemecka grupa wywodzi się ze sceny post-rockowej i taka estetyka dominuje na płytach, ale na tym się nie kończy, do tego dochodzą eksperymenty bliskie awangardzie, smaczki progresywne i intensywność bliska metalowi, a wszystko podlane emocjami - hektolitrami emocji. To jedna z tych kapel, które wwiercają się w sam środek duszy i w żaden sposób nie można przed tym uciec… ale to chyba lepiej, prawda?
Źródło: materiały organizatora