„Nie mierzę czasu, jaki spędzam z aparatem. Nie czuję nawet, kiedy pracuję” – mówił Jacek Bednarczyk – fotoreporter przez 30 lat związany z Polską Agencją Prasową. Wernisaż poświęconej mu wystawy pt. „Świat czeka” odbędzie się 26 października, o godz. 11.00 na Małym Rynku w Krakowie.
Od dziecka chciał być fotoreporterem prasowym. Pierwsze zdjęcia zrobił mając 15 lat, przywiezionym z obozu młodzieżowego w Kijowie aparatem Smiena 8M. Karierę zawodową zaczął w 1985 r. od wydawanej w Krakowie popołudniówki „Echo Krakowa”. W 1991 r. rozpoczął pracę w Centralnej Agencji Fotograficznej – później przejętej przez Polską Agencję Prasową.
Jako reporter agencyjny dokumentował najważniejsze wydarzenia polityczne i społeczne, wizyty premierów, prezydentów i światowych przywódców, którzy odwiedzali Kraków. Miał okazję fotografować królową brytyjską Elżbietę II, jej syna Karola i prezydenta USA Georga Busha. Robił zdjęcia podczas kolejnych rocznic wyzwolenia KL Auschwitz-Birkenau, wręczenia literackiej Nagrody Nobla Wisławie Szymborskiej w Sztokholmie, pielgrzymek do Polski Jana Pawła II i Benedykta XVI oraz Światowych Dni Młodzieży 2016 r. 51 jego zdjęć trafiło do „Księgi Dziesięciolecia Polski Niepodległej”.
Pociągała go zawsze różnorodność i to najbardziej lubił w swojej pracy. Nawet w oficjalnych sytuacjach starał się zrobić nieoczywiste zdjęcia. Był miłośnikiem opery i baletu. Wykonał wiele zdjęć z życia prywatnego Wisławy Szymborskiej i Czesława Miłosza oraz mnóstwo zdjęć Krakowa.
W 1998 r. był jednym z laureatów w konkursie Polskiej Fotografii Prasowej.
Doskonale opanowany warsztat i wyczucie chwili sprawiały, że wiedział, kiedy nacisnąć migawkę. W pracy fotoreportera agencyjnego liczy się szybkość, a Jacek Bednarczyk zdawał sobie sprawę, że „świat czeka” – to powiedzenie stało się jego znakiem rozpoznawczym.
Opanowany i cierpliwy, zawsze elegancko ubrany był wzorem dla młodszych kolegów po fachu.
Zmarł 1 września 2021 roku.
W archiwum PAP zachowało się ponad 100 000 jego zdjęć. Zapraszamy do obejrzenia 65 fotografii Jacka Bednarczyka i do podróży po Krakowie, który kochał.